Literatura uzupełniająca - czy warto ją czytać?

[Yvonne]

Pytanie jak w temacie.

Zastanawiam się nad sensem czytania tych wszystkich książek, skoro zawsze jestem na wszystkich wykładach i ćwiczeniach i wszystko ładnie notuję i rozumiem ;D Czy jest możliwość zaliczenia kursów na dość fajną ocenę (może nawet na 5 ) z samych notatek ? Jakie są wasze doświadczenia? Bo ja dopiero 1 rok studiów więc mało wiem...

[mystery]

Yvonne, nikt Ci nie odpowie jak będzie w Twoim przypadku, wszystko zależy od wykładowcy, przedmiotu, kierunku.

Niektórzy wykładowcy nie wymagają czytania a znowu inni spodziewają się wręcz cytownia z pamięci konkretnych fragmentów. Popytaj lepiej ludzi ze starszych roczników na Twoim kierunku, jak u nich wyglądały egzaminy u konkretnych profesorów.

[vetus]

Z doświadczenia powiem Ci, że u jednych wykładowców zaliczysz po przekartkowaniu notatek, u innych trzeba z dodatkową literaturą się zaprzyjaźnić. Są przedmioty, z których muszę przygotowywać się samemu, bo wykładowca to gbur tłumaczący w fatalnym stylu i wtedy sięgam po fachowe pozycje i uzupełniam wiedzę na własną rękę. Z pozytywnym skutkiem.

[yiliyane]

U mnie, jak dotąd, wystarczyły skrupulatnie robione notatki, chociaż na pierwszym roku wyposażyłam się na wszelki wypadek w parę zbiorów zadań, żeby przećwiczyć co nieco przed kolokwium.